Ciekawostki 

Gdzie wydrukować pracę dyplomową

Co roku w maju i czerwcu tysiące studentów oddaje swoją pracę dyplomową do druku. Są szczęśliwi, że wreszcie udało się ją napisać, podsumować swoje badania i otrzymać aprobatę promotora. Moment zaakceptowania dysertacji naukowej nie oznacza jednak końca procesu, związanego z jej publikacją. Kolejnym zadaniem jest jej wydrukowanie. Tak, by niewątpliwie dobra treść zyskała odpowiedniej jakości oprawę. Sposobów na przelanie pracy dyplomowej na papier jest wiele. Można umieścić plik na nośniku pamięci, a następnie zanieść całość do firmy, specjalizującej się w wydrukach. Najczęściej są to mniej lub bardziej profesjonalne punkty ksero. Tam po wydrukowaniu pracownicy obłożą pracę w okładkę, wcześniej wybraną z katalogu przez klienta. Czasami uczelnie wskazują jej kolor, częściej pozostawiają w tym względzie dowolność swoim przyszłym absolwentom. Taka opcja drukowania ma sporo zalet. Przede wszystkim oddając pracę do druku, powierza się ją fachowcom oraz z reguły zapewnia wysoką jakość sprzętu, na którym zostanie ona wydrukowana. Niestety, nawet w wyspecjalizowanych punktach ksero zdarzają się wpadki. Zaginiona strona, wers bądź nagłówek, które przeskoczą na inną kartkę. Po włożeniu pracy w okładkę, niewiele można już zrobić. Pozostaje udawać, że się błędu nie zauważyło bądź drukować jeszcze raz. Przykładny student, marzący o bezproblemowej obronie, raczej nie ma w tym miejscu dylematu. Natomiast skorzystanie z domowej drukarki pozwala na bieżąco kontrolować kolejne drukowane strony. Jeżeli wkradnie się błąd, wówczas można wstrzymać proces drukowania, naprawić pomyłkę i kontynuować zapełnianie atramentem kolejnych stron. Pod względem finansowym wychodzi podobnie. Za wydruk w punkcie ksero trzeba sporo zapłacić, ale wiele zależy od ilości stron oraz tego, czy są one czarno-białe czy kolorowe. Drukując w domu, należy kupić tusz i dobrej jakości papier. O ile oczywiście ma się sprawną drukarkę. Do tego nawet taka opcja będzie wymagała uzupełnienia okładką. A zatem bez wizyty w profesjonalnym punkcie się nie obędzie. Najważniejsze to robić po swojemu i wybrać rozwiązanie, które pozwoli ograniczyć stres. Kończący studia młodzi ludzie i tak mają go sporo na ostatnim roku nauki. Każda opcja ma swoje natomiast plusy. Istotne jest również, aby z drukowaniem nie czekać do ostatniej chwili. Kolejki są wówczas długie, a terminy na uczelni pozostają raczej ostateczne. Chyba że uda się przekonać panią z dziekanatu, aby przymknęła oko. Lepiej jednak nie liczyć na taki szczęśliwy splot okoliczności. I drukować odpowiedzialnie.

Related posts

Leave a Comment